Było wiele - piękne dziewice…

Było wiele - piękne dziewice.
górski wąwóz, wzniesienia, występy
Pełen wspomnień z pasją
I tajne głosowanie…

Zatrzymali się w pyle drogi
Od wieku napędzany,
Prosili i zagrożone
sztylet, trucizny i ogień…

Podnoszenia dumb narzuty,
Stłoczyli stado moich,
Kiedy spał, zmęczony,
Oraz w przestrzeniach zawołał strumieni…

I każdy piękne kłamstwo
Wiązało się ze mną,
I każdy cenionych drżenie
Byłem dręczony, GLA i GLA…

Ale nad szaloną głowę
I podniósł bicz, Zebrałem trzodę
I wyszedł na szlak górski,
Aby nie wrócić - nigdy!

tu ciszę. Tam iść chmury.
Wiatr szeleści trawę.
I słuchać cenionych urwiska
Są ziemskie szmer u podnóża góry.

Kiedy, deptanie kwiaty niebieski
Czarny koń kopyto,
Wrócę, król, e oddychanie burza, –
Ty mnie nie znasz!

Marzec-czerwiec 1908

Oceniać:
( 1 oszacowanie, średni 5 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz