jesteśmy wszędzie. nigdy. Daj spokój,
I wiatry zimowe witają nas.
W Kościele iw półmroku, i dzień
Śpiewa i zdmuchuje świeczki.
I często, jak się wydaje - odległość,
W ciemnych ścian, na przełomie,
Gdzie śpiewała i maszerowała,
Nadal śpiewa i spacery Someone.
Na wietrze zimowym, patrzę:
Boję się go głęboko i zrozumieć.
Bledneю. czekam. Ale nie mów,
To jest czas, aby przejść.
Wiem wszystko. Ale my - razem.
Teraz nie może być mowy,
Że nie jesteśmy tu sami idziemy,
Co Ktoś zdmuchuje świeczki.
5 grudzień 1902