A. M. Remizov
Goniłem bat
W południe, przez krzaki,
Tu czekać razem
cicha pustka.
Tutaj - mamy siedzieć z wami na mchu
Posredi.
Trzeci - miesiąc na szczycie -
Zwinął usta.
JA JESTEM, ty, dubrav dziecko,
Moja twarz jest również usunięte.
Ciszej wody poniżej i zioła -
wytarty piekło.
Na czapce nieuk
separacje jingle.
Za - odległości -
Sieć rzeka izluk…
I siadamy, Durachka, –
zimno, leczenie choroba.
Zeleneyut czapki
wstecz.
Nękane sen o wodzie,
fala rdza…
My - zapomniane ślady
głębokość ktoś…
styczeń 1905