Srebro rosy trawa.
Ci zimno, nie żyje.
Usłyszeć słodkie słowa?
Pochyliłem. uśmiech.
Pytam was: obudzić się.
Miesiąc wypełnione światłem wysokościach.
W oddali, śpiew strumyki.
Białe ręce swojej -
Dwa zimny wąż.
Podnieść żywiczny zioło.
Otwierasz swoją martwą SPAR.
Dajesz mi spokojnej znak.
grudzień 1906