Kaukaz - Puszkin

Kaukaz pode mną. Jeden w niebie
Stoję na śniegu na krawędzi kaskady;
orzeł, wzrasta z odległych wierzchołków,
Najechanie nieruchomo ze sobą na równych zasadach.
Odtąd widzę narodziny strumieni
I pierwszą rzeczą ruch osuwisk zagrażających.

Tutaj chmury pokornie iść pode mną;
przez nich, obalił, głośne wodospady;
Pod nagich klifów puszkach;
Tam poniżej mech chudy, suchy krzak;
I są już gaje, zielony baldachim,
Gdzie ptaki ćwierkają, gdzie skoki jelenia.

Ale tam już i ludzie są gniazdowania w górach,
I indeksowania owce na bystrza zlachnym,
I proboszcz w dół do doliny wesołych,
Gdzie jest wyścigi w zacienionych brzegach Aragvi,
I żebrak jeździec leży w wąwozie,
Gdzie Terek grał w zaciętej radośnie;

Odtwarza i wyje, jako młodego zwierzęcia,
Zavidevshy żywności z klatki żelaza;
I pokonując na brzegu w bezwartościowe waśni,
I lizanie klify z głodu fali ...
Votshte! bez jedzenia do niego, pocieszy:
Tłoczyli mu groźnie nieme mas.

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz