Więc. niezmiennie wszystko, tak jak było.
Jestem starym delikatny delirium.
Przestałeś mnie
Seria razy żyje.
I przyszedł, bluszcz koronowany,
Jako młody człowiek, - do źródeł rzek.
I nad wodą, na mglisty mgła, –
Uśmiechnąłem się w tym samym Breg.
I tak samo jest wyraźnie brzmi
Nazywam się trzcina.
I te same ręce matowe
Providit Bode dusza.
Jakby czas zapomniał
I nic nie jest odprowadzana,
I utrzymane na niezmienionym poziomie
Melodyjny kanał młodzieżowy.
I po prostu trwać wiecznie, a ja jestem za pokojem,
Jak od dawna, za godzinę snu.
A ciężkie złote kapliczki
Moja dusza jest wybielony.
10 październik 1905