drogi bracie! wieczorem przyszedł.
Ledwie słyszalny dzwon.
Płaskość ponad biały -
Sonnookaya przeszły.
Płynęła - i stał,
niezauważalne, blisko.
I znowu mamy, jak to miało miejsce,
Tyazhkaya brzemię lekkie.
Pomiędzy dwiema ścianami boru
Rzadko spada śnieg.
Przed nami - światłach
Jest zielone światło.
Niebo - w blasku fioletowy,
Jasnofioletowa w śniegu,
Jeśli my - w przestrzeni nowa,
Jak - w nowych czasach.
Samotny ptak krzyk,
Shaking Wings świerk,
I omówimy wszystko rzęsy
Śnieżnobiałe zamieć…
Z daleka - lokomotywa
Słyszałem ciężki odgłos kroków…
Wkrótce Zatoki Fińskiej
Otworzymy kraj.
zrozumiesz, w tym morzu
ułatwione duszę,
I jakie są wygaszone zaświta
Nad grzbietem trzciny.
powracający, położyć się wygodnie
Przed piecem na dywanie
I spokojnie opowiedzieć
wszystko, ujrzeli, siostra…
koniec. Spokojnie wstać z krzesła,
Cicha i rufie.
powiedzieć wszystkim: „Bądź radosny.
Za oknem śnieg kłamstwo ".
13 styczeń 1906