iść, za mną - uległe
A mój wierny niewolnik.
Jestem na grzbiet błyskając
Vzlechu pewnie z ciebie.
Zaniosę cię nad przepaścią,
Jej dna jeziora dokuczanie.
Twój strach jest bezużyteczny -
Tylko dla mnie inspiracją.
I deszcz pyłu eteryczny
I Ochrony krąży
Cała moc mięśni i cień skrzydeł
i, wysławiając, nie spadnie.
Iw górach, w lśniący biały,
Na niepokalanej łące,
Bosko piękne ciało
I ty dziwnie przyłączają.
ty wiesz, co nieco
Że ludzka kłamstwo,
Szkoda, że smutny ziemia,
Jak nazwać dzika pasja? –
Podczas wieczoru będzie ciszej,
i, urzekł mnie,
Chcesz latać wyżej
Desert niebo ognia, –
że, Zabiorę cię ze mną
I zaniósł cię tam,
Gdzie ziemia wydaje gwiazdę,
Ziemia wydaje gwiazdę.
i, oniemiały z zaskoczenia,
Ci oto nowe światy -
niesamowita wizja,
Tworzenia moje gry…
Drżąc ze strachu i bezsilności
Wtedy shepnesh: jest zwolniony…
i, rozpuszczenie cicho przede skrzydełka,
Uśmiecham się do ciebie: latać.
I pod boskim uśmiechem,
Zniszczony w locie,
będzie latać, kamień kruchy,
Napromienienie pustki…
9 czerwiec 1910
