Wspomnienia z życia szyjnych
To prowadzi mnie do schronienia alejek,
Gdzie pachnący noc zmierzch
Niepokojąco słodki słowik…
Tam, gdzie modliliśmy się gorąco,
Gdzie ładny profil, szare oczy
lato piorun, miga jasny,
Dałem się ilekroć…
Tam, gdzie jesteśmy, W ubiegłych latach,
Kochaliśmy się śpiewać
I te piosenki, młody
Nocne niebo zwierzyć…
I my wtedy byliśmy zwabiony ciemności
następnie, że gdzieś w niebie
I na ziemi żył milczy
Bliss w gwiazdach i kwiatów,
I każdy spalony ZARNITSA
Możemy mówić o tajemnicach
I te tajemnice - Fiction
sam podsłuchać… i miłość!
8 maj 1899
Petersburg