Będziesz ubrać mnie w srebrze,
i, kiedy umrę,
Wydany w zeszłym miesiącu - rajskie Piero,
Rise czerwony Klaun na Jurajski.
Martwe bezradnie miesięcy go,
Nikt nie odkrył niczego.
Wystarczy poprosić swojego przyjaciela - dlaczego
Kiedyś ją kocham?
W tym wściekłym jawie
będę obalić zmarłego.
I klaun przestraszyć sowa,
Zagremit pod dzwony górskich…
Wiem - swoją starą pomarszczoną twarz
I bezwstydne nagości ziemskiej.
Ale złowieszczy daty szał -
do nieba, do wysokości, do czyszczenia.
14 maj 1904