Barca w obliczu życia
Na dużych ławicach.
Głośny krzyk pracowników
słychać z daleka.
Piosenki i trevoga
Na pustym rzeki.
Zawiera ktoś silny
W płaszczu Greya.
Drewniane koło kierownicy przeniesiony,
żagiel odwołany
I wrzuciłem gafla,
piersi wciśnięty.
spokojnie odwrócił
czerwony jedzenie,
prowadzony przez
kolorowy dom.
Oto one daleko,
zabawa pływać.
Tylko ja i on,
prawo, nie ma!
grudzień 1904