W drodze do komory sprężyny…

W drodze do komory sprężyny
Wędrowny wiatr powiewały,
Złoty Prozvenel głos.

Stanęła na ganku,
Szukano pierścień drzwi
I nie śmiała podnieść osobę.

I poszła do niebieskawego odległości,
Gdzie wędzone wiosna wciągnik,
Gdzie kręciło nad smutkiem leśnej.

Tam - w drugim kręgu brzozy -
Starzec wygięty łuk brzoza
I biorę go na łące.

Krzyknął i wskoczył na pniu:
- Ty, piękno, prawda - do mnie!
Stoskovalas w jego ciszy!

Dla sękate palce wziął,
C Broda przeplata zelenoy
I wzrósł z mgły lasu.

Więc oni tęsknią za jednym.
Tak lecą w godzinach wieczornych,
Więc wiosna był żonaty z czarownicą.

24 kwiecień 1905

Oceniać:
( 2 oszacowanie, średni 3 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz