Wszystkie groby saszetki dziennie -.
W niebieskawy dym kadzidła
Nieznany wędrował przygnębieniem,
Ale otwarty - tylko mi spokoju.
Nie po raz pierwszy spotkałem się z nim.
On - i dziwny nieznajomy bez twarzy,
byłby drżały przed nim wszystkich,
Dla mnie - radość z bladym ciałem.
Hazy widmo stanął przede mną
W sinevatom kurenyi Kadın.
On jest właścicielem kopalni serce,
Potem przyszli po mnie.
styczeń 1902