Otworzyłem okno. Co za ponury
Kapitał w październiku!
Uciskanych brązowy koń
Idzie w zagrodzie.
Snezhynka lekkie pióro
Powiewa na wietrze,
I słabe drzewo vershinku
pożądanie Mota.
Życie było proste, żył i młody -
Spędziłem czas.
Vaughn - chłopiec, Posinj z zimna,
Dreszcze w zagrodzie.
wszystko, wszystkie stare, zaprawiony,
I będzie, jak zawsze.
Koń i mały chłopiec
Nie słodki zimno.
A ja bez powodu
Zgromadzeni na strych.
Nikt nie słuchał moje argumenty nie są,
I wyszedł mój tytoń.
I wszyscy chcą wolnej woli
darmowe dręczące,
Choć nie ma więcej gwiazdek szczęśliwy
Od tego czasu,, jak piłem!
Od dawna gwiazda w moim szkle zatopiony, –
powinien zawsze?..
I tu znowu dopingowali duszę:
Ze mną moja gwiazda!
tutaj, Tutaj - w oczach pływaków pociągający,
swinging okno…
I życie zaczęło się na dobre,
I skrzydła będę!
A nawet wszystkie moje rzeczy
Z zahvachu!
Wiedziałam, Wiedziałem, że ich moc!..
Tutaj Płakałam… i soczewica!
latać, Latam do małego chłopca,
Wśród wir ognia i…
wszystko, wszystkie stare, zaprawiony,
Tak, ale - beze mnie!
październik 1906