Na wzgórzu został szczebel elastyczny pancerz,
I dzida zagubiony we mgle.
Błyszczy się i hełm - złoto i ptactwa -
wszystko, co się ze mną stało na ziemi.
wzrost rano, znaleziska rozłożył ręce,
Gdzie spojrzałem w niebo nocą.
Solntsebogi, śmiech, będzie szczep łuki,
wyleję chmury strzałki.
Jeśli zamknę prorokuje śmierć rano,
Czy Twój głos jest cichy?
słyszał, tam, przez wzgórza, bend góra
Lizać molniyny gniew płonie!
Vorotyas, Wysłaniu północy włóczni
Solntsebogu wesoły piersiowej.
Widzę w twoich oczach loki snake,
Słyszę twój głos: „Zapomnij”.
Konieczne jest, masz mnie w swoim niebieskim kocem,
Uzdrowienie żądło - wąż…
Dowiadujemy się z wami, że użyliśmy wiedzieć przed,
Przez niewiernych włócznie migotania!
2 kwiecień 1907