Maria Pawłowna Ivanova
pod nasypem, w RVU nekoshennom,
Kłamstwa i wygląd, jako żywy,
W bandany, pluć opuszczony,
Piękny i młody.
czasami, Siła węże pohodkoy
Szum i świst najbliższym lesie.
Wszystko ominąć długo platforma,
czekałem, niepokojący, pod okapem.
Trzy jasne oczy zderzające -
delikatnie spłukać, stroma curl:
może, kto przechodzi
Bliższe spojrzenie z okien…
Wagony były znajome linia,
Podragivali i skrypt;
Cichy żółty i niebieski;
W zielonej płaczu i śpiewu.
Wstać senny za szybą
I wyglądać gładkie kontury
platforma, ogród z krzewami wyblakłych,
jego, policjant obok niej ...
Tylko raz huzar, nieostrożny ręka
Opierając się na szkarłat aksamitu,
Zsunęła jej uśmiech przetargu…
Przesunął - i pociąg odjechał w dal.
Tak bezużyteczny ścigał młodzież,
W pustych snów wyczerpaniu…
Tosca droga, żelazo
Svište, łamanie serca…
Co - już dawno wykupione serce!
Tyle jest podane łuki,
Tyle zhadnыh rzucony vzorov
Wagony pustynne oczy…
Nie podchodź do niej z pytaniami,
nadal, a ona - dość:
miłość, Koła błoto il
Ona zgnieciony - wszystko boli.
14 czerwiec 1910