Po południu miałem do administrowania sprawami zamieszania,
Ogni wieczór Zazhyhayu.
Beznadziejnie niejasne - ty
Przede mną wyruszą gry.
Kocham to kłamstwo, ten połysk,
wyposażyć pociągający dziewczyny,
Wieczny gwar uliczny i pęknięć,
Latarnia liczba uciekający.
Uwielbiam, i podziwiam, i przekazania
Opalizujące kolory i słowa.
I wrócić i przejść skąd
Głębokość występujące sny.
Jak się masz i jak ty kłamliwy biały!
I również w sercu białe kłamstwa…
Wypełnianiu codziennych spraw,
Wiem - powróci wieczorem.
5 kwiecień 1902