On został przyjęty wszędzie…

On został przyjęty wszędzie
Na ulicach senne dni.
Podszedł i niósł swój cud,
Potykając się w mroźny cieniu.

Był w swoim cichym komórce,
Zapaliłem światło ostatni,
Włożyłem zabawy lampy
I bujny bukiet lilii.

Dziwował śmiech,
mówił, że był ekscentryczny.
Pomyślał o płaszcz z futrem
I znowu, ukrywa się w ciemnościach.

Kiedyś przeprowadzono,
Był wesoły i szczęśliwy,
A rano trumna położono,
A kapłan służył cicho.

październik 1902

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz