Wiem, jesteś blisko mnie…
Potrzeby pacjentów odpoczywać tak…
Przylegającą do antyku,
Uroczyście delirium sen…
z tobą, moim światłem, mówię…
zbzikowany, veseli mnie, ból! –
Obiecaj mi świt?
nie, Świeca ta będzie spalić!
więc słuchać, jako pamięć ostrym, –
Nic dziwnego, że był w śmiertelnym delirium…
Wczoraj były jeszcze, wczoraj
Zachowywała las i góry…
Szukałem Białej Matki -
słyszysz? Czy wierzysz? śpisz?
Szukałem starożytnego NMP,
A mój róg zabrzmiał huk.
Oto moje loki pokryte mróz,
Spirala oddech zimy…
A wiatr moje oczy oślepiony,
A mój róg brzmiało źle…
ale słuchać, Jak słuchać, gdy
Jam głos przebijający zamiecie!
Co się ze mną w tych latach, –
Tom nigdy zdarzyć!..
Mocno Zatrzymaj kiełkujących -
o, Usłyszeć przymierze umierającego!..
Wreszcie powiesz:
Budzę się Białą Dziewicę!
Oto ona śpi w chmurze mgły
Na ciemnym klifie,
I głośno Eagles cry,
Jego chwała lavishing…
Jakie to dziwne, moja żałoba delirium!
Że - delirium pozbawiony duszy…
Ty, moim światłem, - jedyne światło.
Drugi - w tej żałoby tam.
Przytulne me czarne sny.
W ich pamięć odświeża mój:
W wizji antyku,
zaprawiony, zna kraj…
byliśmy, - ale przenieśliśmy,
I pamiętam dźwięk pogrzebie:
Jak trumny niosąc mój ciężki,
Jak padał deszcz grudy.
4 Listopad 1905