przejdź zegarek, i dzień, i rok.
 Chcę potrząsnąć trochę snu,
 Twarz ludzi, natura,
 Rozwiać razy zmierzch…
Jest ktoś macha, drażni światło
 (Więc zima noc, ganek
 Cień ktoś będzie wyglądać sylwetkę,
 I szybko ukryć twarz).
miecz. był. Ale - nie jest potrzebny.
 Kto wyczerpany rękę na moim? –
 pamiętam: Niewielka liczba pereł
 jedna noc, przy świetle księżyca,
pacjent, żałoba Chill,
 A obszar morski śniegu…
 Spod powiek błyskając horror -
 rocznik horror (dać do zrozumienia)…
słowo? - Oni nie mają. - Dlaczego? –
 bez snu, nie rzeczywistość. z dala, z dala
 brzmiało, motto, wziął
 I jest oddzielona od ziemi…
zmarł. I usta śpiew.
 Godziny mijały, lub rok…
 (Tylko rang telegraf
 Na czarnym niebie przewodów…)
I nagle (jako niezapomniany, znajomy!)
 wyraźnie, z daleka
 głos: esse homo! –
 miecz wypadł. ręka drżała…
I związany z jedwabiu dusznej
 (Tak, że krew nie pochodzi z czarnymi żyłkami)
 I był pogodny i posłuszny,
 Rozbrojony - służył.
Ale nadeszła godzina. Pripominaya,
 pamiętałem: nie, Nie jestem sługą.
 tak Zasięg, skrzydło kolor!
 Khlyni, krew, i barwiono śniegu!
4 październik 1910

