Jako dzień, lekki, ale nie jest jasne,,
Wszystkie - Yav, ale - jak kawałek snu,
Chodzi o spójnej wypowiedzi,
A po niej - zawsze wiosna.
Oto ona siada i czaty.
Lubi mnie drażnić
i wskazówki, że każdy wie
O tajnej jej wir ognia.
ale ja, nie słuchać ściśle
W swoim przemówieniu porywczy,
śledzę, jako rosnącego niepokoju
W blasku oczu i drżenie ramion.
Kiedy dotrze do serc mowy,
I jej perfumy nietrzeźwy,
I zakocha się w twoich oczach i ramionach,
Jak w wiosennej bryzy, w poezji, –
Sparkle zimno nadgarstek,
i, łamiąc go, ona
już powtarza, że moc pasji -
Nic przed zimnem szalony!..
20 luty 1914