światy latać. Lata mijają. opróżnić
Wszechświat patrzy na nas z ciemności oczy.
A ty, dusza, zmęczony, głuchy,
Na schastyy tverdysh, - ponownie?
że szczęście? chłodny wieczór
W ogrodzie ciemniejące, w ostępy?
Ile ponury błędne rozkosz
wino, pasje, śmierć duszy?
że szczęście? Krótka chwila i blisko,
zapomnienie, sen i odpoczynek od trosk…
Wake up - re mad, nieznany
A jego serce rozdzierającym lot…
westchnienie, wyglądać - niebezpieczeństwo minęło…
Ale w tym samym momencie - wciśnij ponownie!
Rozpoczęty gdzieś, chybił trafił,
muchy, brzęczący, pospiesz do góry!
i, przywiązanie do krawędzi suwaka, ostry,
I słuchanie jest zawsze brzęczenie dzwonka, –
Czy możemy oszaleć w pstrokacizna zmian
pochodzić z powodów, obowiązuje, czas?
Kiedy to się skończy? natrętny dźwięk
Siły nie spocznie bez uwagą…
Jak straszne wszystko! wściekle! - Daj mi rękę,
przyjaciel, przyjaciel! zapomnieć ponownie.
2 lipiec 1912