Leżą zimne mgły,
Siny ognie płonące.
Dusza mroźny Svetlana
W snach tajemniczej grze.
Pisk śniegu - odbędzie serce -
Ponownie, cichy księżyc.
Poza bramami śmiechu,
Dalej - ciemno.
dać, przyjrzeć śmiechu wypoczynkowego,
Pójdę na dół, pokrycie twarzy!
czerwony taśmy - przeszkodą,
Śliczne wyglądałby na ganku…
Ale mgła nie mieszać,
Czekam na porów Midnight.
Ktoś szepcze i śmiech,
i spalić, płonące ognie…
skrzypienie śniegu, - W mroźny dał
Cichy, Przyczajony światło.
Ktoś pobiegł sanki…
„Twoje imię?„Śmiech w odpowiedzi…
Tutaj stał burzę śniegu,
Wszystko zbielały ganek…
i śmiech, i łagodny
Obejmuje moją twarz…
Leżą zimne mgły,
blady, zakrada księżyc.
Dusza miło Svetlana
Wspaniały sen zakłopotany…
31 grudzień 1901