umarłem. Upadłem z rany.
I przyjaciele są pokryte osłoną.
może być, will karawany,
I doradca deptac koń.
Leżałem tak przez trzy dni bez ruchu
I będę wzywać piasku: «dławik!..»
Ale organizm magazynuje korupcji gavest
Czerwonawy dusza węgiel.
Na czwarty dzień wstaję,
Podnoszenie świecącą tarczę,
Piasek obciążających ranę
I przyjdę do pustelnik w pustelni.
piersi, Spalone piaski,
z wynagrodzenia, kurzem i krwi,
Nehoduya, płomień złamie
bez początku, miłość na żywo.