umarłem. Upadłem z rany…

umarłem. Upadłem z rany.
I przyjaciele są pokryte osłoną.
może być, will karawany,
I doradca deptac koń.

Leżałem tak przez trzy dni bez ruchu
I będę wzywać piasku: «dławik!..»
Ale organizm magazynuje korupcji gavest
Czerwonawy dusza węgiel.

Na czwarty dzień wstaję,
Podnoszenie świecącą tarczę,
Piasek obciążających ranę
I przyjdę do pustelnik w pustelni.

piersi, Spalone piaski,
z wynagrodzenia, kurzem i krwi,
Nehoduya, płomień złamie
bez początku, miłość na żywo.

Oceniać:
( 1 oszacowanie, średni 5 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz