Bóg, jako młody życie jest straszne,
Jak wspaniały oddycha,
Ale w jej szczęścia i smutku w próżny
Walcząc w strasznym drgawki snu!
Śmierć dzwonisz i bezsilny ręka
Próbowałem bezskutecznie wyrwać życie,
Na próżno chcesz pozbyć się nim,
szukać śmierci, pragną wyglądać…
Niech ciemność raczej ciemna noc
ukryj pragnienia, sprawy i rozpusta!
o, jak nagrać piękne oczy, –
Śmierć nie jest zadowolony, życie nie jest szczęśliwy.
Zapomnieć straszliwy życie, przyjaciel,
Pierś pasja pobudza swoją miłość,
o, zrelaksować się w ramionach przyjaciela,
Pasja zapala zimnej krwi.
Nasze usta w całowaniu seryjnej,
Będę całować oddech,
Bóg, jak tylko cyklu zegarowym…
Bóg, przez co mam pasją dręczony!..
Luty-marzec 1898