Noc szalała burza, i światła błyskawic
Oni rozświetlił grzbiet odległe wzgórza;
Dopiero rano wybrałem się na martwe ciało
I pochowany pod wzgórzami, na końcach ziemi.
Następnego dnia udał się tajemniczo milczy i świeże.
Wieczorem poszedłem nieprzeniknioną ciemność,
I na koniec świata, na wzgórzach w oddali
Usłyszałem martwy głos boleści.
Próbowałem przerwać błędne koło,
Przeskoczyć linii ogłuszający ciemności,
Ale następnego ranka zakrztusił się z dala,
Niepokojące prostaty u krańców ziemi.
24 wrzesień 1900