1-to yanvarya
Jak często, otoczony pstrokacizna tłumie,
Gdy przede mną, jakby we śnie,
Gdy hałas z muzyką i tańcem,
Kiedy dziki szept nauczyłem na pamięć wystąpień,
Zamigotałem obrazy bezdusznych ludzi,
Przyzwoitości przywiązany maski,
Gdy zimny dotyk moich rąk
Z nieostrożnego odważnych piękności miejskich
Od dawna nieustraszeni ręce, –
Zewnętrznie są zanurzone w ich blasku i próżności,
I pieścić duszę starego snu,
Martwe roku świętych dźwięków.
A jeśli jakoś uda mi się na chwilę
zasnąć, - pamięć dla ostatniej starożytności
Latam freestyle, wolny ptak;
I widzę siebie jako dziecko; i koło
Krewni wszystkich miejscach: wysoka dwór
Oraz ogród ze szklarni zniszczone;
Zielona trawa sieć ukrytych snu staw,
I na stawie wieś pali - i stań
Dala mgła nad polami.
W ciemnym zaułku, wejdę; przez krzaki
Wygląda na wieczór ray, i żółte liście
Hałas pod nieśmiałych kroków.
I dziwna tęsknota obkurcza moją pierś zbyt:
Myślę o tym, Płaczę i miłość,
Lubię moje sny istota
z oczami, pełne lazurowej ognia,
Z różowym uśmiechem, jak młody dnia
Dla pierwszego gaj blasku.
Więc dziwne królestwo vsesylnыy gospodyni -
I sob przez kilka godzin jednego,
A ich pamięć jest wciąż żywa dzisiaj
Pod burzy bolesnego zwątpienia i pasji,
Jako świeży wysepka nieszkodliwego mórz
Kwiaty na mokrej pustyni im.
kiedy, jego zmysły, Wiem oszustwo,
I hałas z tłumów, wypłukać moje marzenie,
Na Gości Holiday nézvannuyu,
o, jak chcę zawstydzić swoją radość
I śmiało wyrzucić je w oczach żelaza wersie,
Skąpane w goryczy i złości!..