Trzymałem je w kaplicy świętego Jana…

Trzymałem je w kaplicy świętego Jana,
nieruchomo straż, - Lampy przeciwpożarowych.

A teraz - ona, i to jest moja Hosanna -
Korona prace - przede wszystkim nagrody.

Ukryłem twarz i lat minęło.
Byłem w służbie przez wiele lat.

I mijania świeci sklepienia wieczór,
Dała mi odpowiedź Regal.

Jestem tu sama i utrzymane w ciepłych świec.
One - prorok - dreszcze w dymie kadzielnicę.

I w tym dniu - uczestnika spotkania -
Mam w tych spotkaniach, nie jeden wspólny.

8 Listopad 1902

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz