Trzymałem je w kaplicy świętego Jana,
nieruchomo straż, - Lampy przeciwpożarowych.
A teraz - ona, i to jest moja Hosanna -
Korona prace - przede wszystkim nagrody.
Ukryłem twarz i lat minęło.
Byłem w służbie przez wiele lat.
I mijania świeci sklepienia wieczór,
Dała mi odpowiedź Regal.
Jestem tu sama i utrzymane w ciepłych świec.
One - prorok - dreszcze w dymie kadzielnicę.
I w tym dniu - uczestnika spotkania -
Mam w tych spotkaniach, nie jeden wspólny.
8 Listopad 1902