Jechałem pustkowie…

Jechałem pustkowie
pianka rumak.
„Jak długo jest moja jedyna broń będzie brzęk łańcucha?
Chodź ze mną tańczyć!»

Tuleję w okno macha do mnie,
Red krzyk świeci,
i przynęty, i taniec,
I pieszczoty konia.

„I, nie chce! dobrze, tak z Bogiem!»
chmury kurzu zwinięty…
Na szlakach i drogach
W otwartym polu ścigał…

Nie kochasz mnie, młody,
Dziki siostra Liberty!
Kocham skradzione skarby,
Nocny pożar gwizdek!

I na stepach, wśród mgły,
Boisz się jej urodą -
Rozproszone w młynie
Redhead splątane warkocz!

31 październik 1905

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz