Wracając do pierwszego etapu,
Spojrzałem na linii gruntu.
Merkleya dni - podmuchy szał
ugaszony, wyszedł na różowo dał.
Ale wciąż dręczony chęć żal,
duch wołał, - aw głębi gwiazdy
Rozstał morze ognia,
sen czyjś szept o mnie…
8 Listopad 1901
Wracając do pierwszego etapu,
Spojrzałem na linii gruntu.
Merkleya dni - podmuchy szał
ugaszony, wyszedł na różowo dał.
Ale wciąż dręczony chęć żal,
duch wołał, - aw głębi gwiazdy
Rozstał morze ognia,
sen czyjś szept o mnie…
8 Listopad 1901