I nadszedł czas. Jego płaszcz skręcone razem,
A miecz błysnął, a ściany poszedł.
Poszedłem więc z tłumu - nie, dla wszystkich,
W mgielnych wysokościach i zła.
Na stromych zboczach klifów ponownie otwarty,
Ludzie roptal, Przywódcy utraciły moc.
Aby spełnić nam były burzowe chmury,
Ich piorun snop Drobil.
A ręce Hung, jak bicz,
Gdy nie zacisnęła pięści,
groźne grzmoty, płacz dzieci,
I jego żony zawinąć w szale.
I ja, wyczerpany, za, I poszedł w dół,
Dla mnie - mój tłum soputnikov,
Nie świeciło niebieskie niebo,
I słońce - w chmurami burzy.
wędrowaliśmy, szepnął bezradnie,
A stare chaty nie mógł znaleźć,
i, nocne pożary zbieżne, drżenie,
Mając nadzieję na znalezienie sposobu…
zbędne ciepło. daremne wędrówki.
marzyliśmy, Dream Razlyubi.
Więc - przeznaczone nieszczęście snu
zapomniał cię.
1 Sierpień 1908