XIX wieku, żelazo,
Naprawdę - wiek żelaza!
Thee w ciemności nocy, bezgwiezdny
Careless ludzie cast!
W nocy z spekulatywnych koncepcji,
Materyalistskih małe czyny,
Impotent skarg i przekleństwa,
Bezkrwawy dusz i ciał słaby!
Ponieważ przyszedł, plaga zastąpiony,
Neyrasteniya, nuda, klin,
Wieku czoła rasshibanya przeciw ścianie
doktryna ekonomiczna…
A człowiek? On żył bezwładnie:
Nie był - maszyny, miast,
„Życie” - tak bezkrwawy i bezbolno
torturowani duch, kiedykolwiek…
ale, który przeniósł, kontrolowaniu
Kukiełki wszystkich krajów, –
wiedział, że zrobił, nasılaya
„Humanista” mgła.
Tam, w szarej mgle i zgniłego,
zwiędły ciałem, Duch wychodzi,
I aniołem świętej nadużywania siebie,
Wydawało się, Leciałem z nami:
Jest waśnie krwi zdecydować
umysł dyplomatyczny,
Są nowe pistolety kolidują
Spotykają się twarzą w twarz z wrogiem,
Tam, zamiast odwagi - cheekiness,
I zamiast exploitów - „psychoza”;
I wiecznie kłócących głowy;
i długo, hromozdkoy konwój
Przeciągnij zespół,
centrala, intendantov, brud przeklinanie,
Różka gornist róg Rolanda
I slam - furazhkoy zastąpiony…
A nowy wiek… inny bezdomny,
Jeszcze bardziej przerażająca ciemność życia
(Blacker i ogromny
Cień skrzydło Luciferian).
Fires dymny słońca
(Przepowiednie o naszych czasach),
Komety groźny i tailed
Straszny duch w niebie,
Relentless koniec Messina
(siły fizyczne nie są pokonywane),
I bezwzględny ryk maszyny,
Wymyśla zniszczenia dzień i noc,
Świadomość straszne oszustwo
Wszystkie dotychczasowe małe myśli i przekonań,
A pierwszy start samolotu
Na obszarach pustynnych w nieznane,
I odwracając się od życia,
I jej szalona miłość,
I pasja, i nienawiść do ojczyzny…
i czarny, Krew Ziemi
obiecuje nam, pompowania żyły,
Niszcząc wszystkie granice,
bezprecedensowe zmiany,
bezprecedensowe zamieszki…
dobrze, ludzie! Dla Reva stała,
W ogniu, w dymie proszku,
Co dał ognia
Otwórz oczy!
Jak przedziwne Twe dni i pyshen,
Jak jasne jest twój pałac, pan młody!
nie, Nie słyszałem róg Rolanda,
Dźwięk z rur piorunów innymi!
Więc, oczywiście, Nie przez przypadek
W razie wątpliwości hartowane duchu ty,
Członkiem nadzwyczajnym dni!
Otwórz oczy, Otwarty na rozprawie
I komunia sensu życia,
I sens życia błogosławi,
Przenikać do liczby tajnych
I wznieść świątynię - krew.
jesień 1911 – 4 grudzień 1914