Pamiętam odległy jasny lato:
Anioł z nieba ukazał uwagi, –
Tylko z szaleństwa, godnym poety,
Tylko z pasją, godnej odpowiedź,
Kochałem i modlił…
Noc mute cenionych sen,
Gwiazdy spojrzał mi w oczy, –
Ja po prostu wyczuł cierpiącego serca,
Jajdal, jak, Szukał żegnaj
Szept nocy z pierwszego tłoczenia…
To wszystko było szalone sny,
Tale boleśnie fałszywy;
dni mijały, - i z nowymi dni
Cicho pojawił się i stał między nami
Upiór niemy i ponury…
21 październik 1899