nie, nigdy Moje strony, a nie będziesz rysować…

nie, nigdy Moje strony, a nie będziesz rysować.
Więc to, co tak przyciąga poprzez otchłań smutnych latach,
Przez otchłań pustych dni, którego ciężar nie jest izbudesh,
Dlatego - Twój wielbiciel i poeta!

Tu - fatalny wykluczenie uszczelka damskiej
Za cudowny urok - nie jest to pojąć siły.
Tam - dzika fuzja światów, gdzie część duszy powszechnej
płacze, oparty luminarze harmonia.

Tutaj - mój zachwyt, moja obawa, że ​​noc w ciemnym pomieszczeniu!
tutaj, słaby, Dlaczego martwić się o ciebie!
To mi oczy tak dziwnie towarzyszy,
Nie ma zgadywania, bez znajomości… bez miłości!

Sama ustawa - pływające, pływające obok ciebie,
Dla innych konstelacjach, Nie znając orbity,
A ten świat to ty - czerwony obłok dymu,
Gdzie coś płonie, poeta, zmartwienia i oparzenia!

A w niej blask - mad Mladost…
Wszystko - muzyka i światło: ma szczęścia, bez zmian…
Jeden dźwięk melodii smutek i radość…
Ale kocham cię: Zrobiłem to, Carmen.

31 Marta 1914

Oceniać:
( 2 oszacowanie, średni 5 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz