Pobiegłem i potknął…

Andriej Bieły

Pobiegłem i potknął,
spady, bić
na skałach, w górę,
Modliłem się w biegu ponownie.
I nagle wiał zimny.
Ahead rumieniąc świt.
Ktoś dzwoni, wołamy młotek
Wzniesione filary ołtarzu.
Na horyzoncie rozdzielczej przerażającą,
Gdzie zmarła nagle ziemia,
Mam ochotę cię - umiera,
krwawienie, ja.
Czy to możliwe, że wycofują się?
Czy stałem się samotny?
czy też, ispytuya, migać,
Jeśli w krwawą chusteczką?
o, Widziałem go, nędzny,
Widziałem czerwone pola chusteczka…
Jest świt rzucił czerwony krzyk?
W wybuchnął gdybym myślał o niej?
Że - świt nieograniczone zimno,
To dało mi słodki podpowiedź…
Że rozrzucone czerwone złoto,
Szerzyć krwawy chusteczkę.
Od ognia dusza okowach
I uniwersalny sen zdradzony.
Wygórowane marzenie podekscytowany -
Jej odgadnąć nazwy.

18 październik 1903

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok
Dodaj komentarz