L. Siemionow
Czekam bliski śmierci gwiazdy porannej.
Przybyliście z daleka.
Tu spełniają obowiązek królowej
Bladym światłu.
Jestem gotowy. Mój całun pulpit.
Mortal okrągłe czoło trzepaczka.
Śnieg moich obrazach
Ci zapalił światło lampy.
Umieścić przezroczysty baldachim
król wydechowy.
Na szczytach drzew żrących
świt.
Droga jest nierówna. oddział zginanie.
Moja droga jest betonowa z nimi.
Królewsko-rock uśmiech
Nie zakłóca ziemię.
styczeń 1904