Ra Lc
Nie chce, Nie rozcieńczać świerk
O zachodzie słońca krzyży podemlyut,
To właśnie w tym snegovoy Saale
Moje delikatne, ładny, palce.
Blown biały zamieć
w głębi, w dół i umarł w moim, –
Oto jestem znowu na twoim łóżku
pochylił, oddychać, uczyć się…
I przez całą noc, przez długie noce,
I ciemną nocą - korona.
Oto one - nawet niebieskie oczy
Na moim starym twarzy!
W swoim głosem - woła od morza,
Na pierwszy rzut oka swój - Żądło ognia,
Ale czytałem w oczach zaskoczonych,
Co pamiętasz i kochaj mnie.
В т о р о й г о л о с
Stary dom przeniknęła moją śnieżyca,
I chłodny samotny palenisko.
Kiedyś, więc na tym łóżku
Pochylił się bliżej tylko wroga.
I wizje dusza ślepy,
Jeśli pamiętacie, - Oct vetr spotkanie,
Tylko ruby red-hot z popiołów
Moja sczerniałe twarz pociemniała!
Nie odważę się spojrzeć w oczy,
wszystko, co się stało, - daleko od niego.
Lat niekończących się nocy
Straszne wspomnienie serce jest pełne.
wrzesień 1910
C. Shakhmatovo