Rozmawiali o wczesną wiosną,
o biały, niebieski śnieg.
A tam - spalanie gwiazdę na niebie,
Spalone dwa mieszka w snach.
I mgliście pamiętam z poprzedniego dnia,
Witając senny zamglenie,
Wyczuli świątynię, i etap zimny,
I jego złote igły.
Ale opowieść breezed niebieską przestrzeń,
Opowieść - poranne światło.
A promyk rano, i cichy smutek
Przytulanie ostatnią odpowiedź.
A dzień wstąpił, veličav i rygorystyczne.
Spojrzała na wysokościach…
W ciężkim zimną mgiełkę wzrósł próg
I złote ornaty martwy.
1 luty - 28 wrzesień 1902