Jak nasze okna były szczelnie!
 Patrzyłem, kiedy,
 zamyślony, niskie krzesło,
 Spojrzałem w niebo z okna,
Kiedy modlę smutny IL,
 Il był spokojny wesoły, –
 Wszystko minęło, zanim mnie,
 I moje życie było jasne.
A teraz chto! Od dusznej chmury
 Alarm nieba strzelił,
 Okna powietrza i dziewcząt
 odbił, rzucił grad.
I usłyszałem głos głośny
 i, Idę do okna, usłuchał
 A głos będzie bezrazdumnoy
 W piosence wiosennej zgadywania.
1906

