stary
1-Oh może.
Zakradł się
potajemnie
dla ostatnich domów I.
Zmrużyłem oczy:
gdzie żandarm,
gdzie jest Kozak?
praca
w czapce,
w ręce -
długopis.
Zbieżne -
i dalej,
mamrocząc hasło.
Za Sokolnikami,
złodzieje,
gang,
czaił się
większość
głuchy trawnik.
Pośpiech
niezawodny
na warcie.
Otrzepał
wkrótce
cicha mowa.
Рванув
z powodu piersi
czerwona flaga,
poszedł
i garść
bluzki za nami.
Chrupiące
krzak
pod stopą konia.
- Do więzienia!
Pod warcaby!
Przez gwizd orzechów! -
Ale my
beznadziejność
nie szczypał tęsknoty,
wiedzieliśmy -
dla nas
świat fabryk.
Wiedzieliśmy to -
prasy
w tej chwili
pracownicy,
żebracy
cały świat.
I wiedziałem
nosiciel flagi,
oś pod blokiem,
że jest jego krew
większość
najpewniejszy siew.
Przyjdzie -
kto przybył, nie licz po imieniu -
miliony
czerwony
sztandary powstaną!
I wyjdź
w ataku
wieki i epoki
niezliczone uprawnienia
SS SS Er.