Wiersze o paszporcie sowieckim – Vladimir Mayakovsky

Byłbym wilkiem
gryźć
biurokracja.
Do mandatów
brak szacunku.
Każdy
do diabła z matkami
toczyć
dowolny kawałek papieru.
Ale to ...
Na długim przodzie
przedział
i kabiny
urzędnik
uprzejmy
porusza się.
Oddaj paszporty,
a ja
wynajem
mój
fioletowa książka.
Do jednego paszportu -
uśmiechać się do ust.
Do innych -
postawa jest trywialna.
Z szacunkiem
brać, na przykład,
paszporty
z podwójnym
Angielski w lewo.
Oczami
dobry wujek po wyjeździe,
bez przerwy
pokłonić,
brać,
jakby przyjmowali napiwek,
paszport
amerykański.
Po polsku -
wyglądać,
jak koza na plakacie.
Po polsku -
wylupiaste oczy
w mocno
słoniowacizna policyjna -
skąd, Mówią,
i co to jest
wiadomości geograficzne?
I bez obracania
kapuściana głowa
i uczucia
Nie
Nie dowiedziałem się,
brać,
nie mrugnął,
Paszporty duńskie
i inne
inny
Szwedzi.
I nagle,
jak gdyby
palić się,
usta
krzywa
Lord.
to
Panie urzędnik
beret
mój
paszport czerwonoskóry.
Trwa -
jak bomba,
trwa -
jak jeż,
jak brzytwa
obosieczny,
beret,
jak grzechotnik
V 20 smutek
wąż
dwa metry wysokości.
Mrugnął
znaczący
oko tragarza,
przynajmniej rzeczy
sprowadzi cię z powrotem.
Żandarm
pytająco
patrzy na detektywa,
detektyw
żandarma.
Co za rozkosz
kasta żandarmerii
byłbym
bita i ukrzyżowana
za to,
co mam w rękach
młotek,
sierp
Paszport radziecki.
Byłbym wilkiem
gryźć
biurokracja.
Do mandatów
brak szacunku.
Każdy
do diabła z matkami
toczyć
dowolny kawałek papieru.
Ale to ...
JA JESTEM
Na wynos
szeroka noga
duplikować
bezcenny ładunek.
Czytać,
zazdrość,
JA -
obywatel
związek Radziecki.

Oceniać:
( 4 oszacowanie, średni 3.25 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Alexander Blok