Całą noc słyszę westchnienia dziwny,
Na czele usłyszeć.
I pominięte w mglisty oknie
I będę obserwować z ulicy.
brat, obawy te są daremne,
Moja tajemnica - tu - we mnie.
Wszystkie te hałasy niewzruszony -
zaufanie, wielkość w ciszy.
I uspokoił i czyhali.
A kto przyszedłby?
I tylko mój zachwyt dwukrotnie -
Wszystko Jesteś na mojej drodze!
o, to ty - i wzdycha dziwne,
i marzenia, i šorohi, i mowy…
Ty - bez początku, powitanie,
Ty - Rozdzielczość słodkie spotkania!
maj 1902