iść, iść… Mało słońca
Przyjdź do koszar: którzy - zmiana
Na rany szarpie i waty,
Kto - Wieczór mucha, zniewalać
Beauties, afiszować krzyże,
Nieostrożne słowo spadek,
Leniwie przesuwając wąsa
Przed upokorzony „shtryukom”,
Odtwarzanie nowy węzeł
Na szkarłatną wstążką, - jak dzieci…
Ile, naprawdę, ci ludzie
Tak interesujący i mądry?
Za to, że podniósł
tak wysoko, bo w nich wiary? –
W oczach każdego urzędnika
Czy wizje wojny,
na ich, pierwszy konwencjonalny, twarze
Spalić pożyczonych światła.
Alien życie Twoje strony
On je zwrócił. oni
Ochrzczeni ogniem i czynem;
Mówią o powtórzeniu:
Jak General Białe na białym
konie, wśród wroga granatami,
było, jak duch nevredimыy,
Żartuje cicho nad ogniem;
Czerwone kolumny ognia i dymu
I podniósł się powyżej góry Dubnyak;
O tym, jak barwach pułku
Z rąk zabitych nie pozwolił;
Jak armata górskich szlakach
Pułkownik pomógł przeciągania;
Jako konia królewskiego, hrapya, Wahałem
Przed iskalechennыm shtыkom,
Król spojrzał i odwrócił,
A oczy zacienione chusteczką…
że, wiedzą, ból i głód
Z prostego żołnierza na równi…
Togo, który przebywał w czasie wojny,
Czasami chłodno -
Że i tak fatalny,
który przygotowuje
Zabić wydarzenia na świecie
Tylko w jednym, że nie przeszkadza…
Wszystko to wpływa na
pół-mad kpina…
I spieszy zasilane szybko
wszystkich tych,, który przestał być pionkiem,
Z kolei rundzie, lub konie…
i my, czytelnik, nie wylądował
Uważany konie i zrobiliśmy wycieczkę,
Z tobą mamy teraz odrobaczone
W tłumie gapiów ziejące,
Robimy to Glee
Wykonane zapomnieć wczoraj…
W naszych oczach jest pełne światła,
My, uszy grzmiące okrzyki!
i wiele, zapominając też,
cywile Feet pylyat,
Jak urwis ulicy,
W pobliżu żołnierzy maszerujących,
I to czuje przypływ chwili
Tutaj - w Petersburgu września!
wyglądać: czcigodny głowa rodziny
To siedzi okrakiem na latarni!
Jego żona dzwoni przez długi czas,
Pełen wściekłości próżno,
i, usłyszeć, parasol zaczepki,
Gdzie nie powinien, to ona.
Ale nie czuje
i, pomimo śmiechu,
siada, i wąsy nie wieje,
kanały, Widzi najlepszy!..
Przeminęło… Uszy tylko jęki echo,
A wszystko - nie rozproszyć tłum;
Och, z lufą przewoźnika wody zawiózł,
Uzyskując wilgotny szlak,
i Wania, tumbu ogibaya,
Naper na kochanki - krzyczy
Już w tym slucháyu
Prowadzenie rękę do ludzi
(Policjant - daje Whistles)…
przebiegały załóg,
W koszarach grał Świt, –
I ojciec rodziny sam nawet
Wspiął się posłusznie z latarnią,
ale, zgadzając, wszyscy czekają na coś…
że, teraz, w dniu ich powrotu,
Całe życie w stolicy, piechota,
Grzmoty na kamienny most,
jest, Jest to - systemy absurdalne,
Wspaniały i głośny…
Będzie gospodarzem jednego - pochodzą więcej,
Peer - to nie to samo,
a on, błysnęła, bez powrotu,
Jesteś w niej - jak w starym rocznika…
Zwolnił blady promień słońca
wysoka, mimochodem, okno.
Można w oknie, aby zauważyć,
Dla ramki - blado cechy,
Można zauważyć znak,
Czego nie wiem,
Ale idziesz przez - a nie wyglądać,
Spotkać - i uczyć się,
Jesteś za drugą w kanesh mroku,
Można dostać się przez tłum śladem.
iść, przechodnia, nie zauważony,
Bezczynnie palcami wąsa,
Niech ludzie licznika i budynków -
Podobnie jak wszystkie inne - dla Ciebie,
Jesteś zajęty z wszelkiego rodzaju rzeczy,
ty, oczywiście, nieświadomy,
Co kryje się za tymi murami
A twój ukrywanie może rock…
(ale, jeśli rozbił umysł,
Zapominając żonę i samowar,
Ze strachu byś otworzył usta
A ja usiadłem na chodniku!..)
Wow, bardzo fajna strona, jest jedyną, na której znalazłem werset, którego potrzebowałem!