tak -
Obraca drapieżnika błotniste SPAR,
Pacjenci skrzydła prostujące.
„To ciekawe, jak mądry », –
Dla ogólnych powtórzeń chorus
mniejszy córka. i gorsze
Ojciec. A w domu do nich zaproszeni
Nasz novoyavlennыy Bayron
I otrzymał zaproszenie.
Przyjmujemy rodziny, jako natywny,
przystojny młodzieży. pierwszy
W starym domu nad Newą
jego, jako gość, privechali,
Ale wkrótce przyciąga starszych
Jego szlachetny rocznika magazyn,
Niestandardowe uprzejmy i decorous:
Chociaż za darmo i szeroko
Czy nowa Pan w swoich poglądach,
Ale uprzejmość trzymał
I całując ręce damskie
On jest bez najmniejszego pogardy.
Jego błyskotliwy umysł
sprzeczności przebaczyć,
Sprzeczności ciemności
Dobroć nie zauważył,
One przyćmione talent połysk,
W oczach niektórych Gorenje…
(Słychać trzaski strącili Ci skrzydeł? –
Predator zmęczenie oczu…)
Z ludźmi, nawet wtedy
Smile Native młodzieży,
Nawet w tych wczesnych latach
Gra jest prosta i może być…
Nie wiedział, ciemność jego własna…
On kolację w domu łatwo
A często wszystko w godzinach wieczornych
Lively i żarliwy rozmowa
zniewalać. (Choć był prawnikiem,
Ale przykład poetycki
nie pogarda: stała zaprzyjaźnił
to Puszkin, Stein - z Flauberta.)
wolność, dobrze, idealny -
To nie był żart dla niego,
Był po prostu straszny sekret:
to, twierdząc,, Odmowa
I twierdził,, zaprzeczając.
(Wszystko B - w skrajnych przypadkach umysłu wędrować -
Złoty środkowy
Mark nie dał mu!)
Nienawidził - love
Czasami starał się otaczać,
Jakby organizm chciał wlać
żywy, Zagrano krwi…
«Talent», - powtórzył dookoła, –
ale, nie być dumnym (nie tracąc),
Nagle dziwne nękany…
Dusza jest chora, ale mladaya,
obawiając się (ona ma rację),
Szuka pocieszenia: chýzhdy
Stała się słowo…
(o, pył słowna! Co potrzebuje
jak ty? - pocieszyć po prostu eh,
Trudno luźne mąka!) –
I uległe piano
Milordzie położyć ręce,
łzawienie dźwięki, jak kwiaty,
bezrozumnie, tęgi i pogrubiony,
Jak kobiecych szmaty szmaty
Ponieważ organizm jest gotowy do podania…
Strand upadana na czole…
Był wstrząśnięty w tajnym dreszcz…
(wszystko, wszystko - w godzinę, Gdy na łóżku
Dwa pragnienie wove…)
I tam - muzyka burzy -
nagle (a następnie)
Niektóre obraz - sad, wycieczkę po drugiej stronie,
niezrozumiały nigdy…
I skrzydełka z białej na niebiesko,
A nieziemski cisza…
Ale ten cichy łańcuch
Jestem utonięcia w muzycznej burzy…
Dlaczego? - Wszystko, które powinny być:
uścisk ręki, rozmowy,
Oczy spuszczone dale…
W przyszłości jest oddzielona
Ledwo zauważalne cechy
z tego… stał
jego rodzina. on piękno
Mniejsza córka oczarowała,
I imperium (Nie posiadanie królestwo)
On ją obiecał. a on
wierzyła, blady…
A dom z matką w więzieniu
odwrócił (przynajmniej
Z więzienia nie skhodstvoval ten dom…)
ale obcy, pusty, stało się szalenie
wszystko, szczególnie słodki, okrąg -
Pod tym dziwnym urokiem
Obiecujące nowe wypowiedzi,
Pod tym demon migotania
Boring płomień oczy…
On - życie, to - szczęście, On - element,
Znalazła się w nim bohatera, –
I cała rodzina, i wszyscy rodzimy
Preti, zapobiec jej okolice,
I wszystkie jej mnoży podniecenie…
Ona sama nie wie,
Co nie można flirtować.
To - prawie straciłem głowę…
a on? –
waha; On nie wie,,
Dlaczego on utrzymywał, z tego powodu?
A jednak w najmniejszym stopniu nie kusi
Demoniczna armia on…
nie, moja postać jest dość cienka
i mądry, nie wiem,
Jako dziecko cierpiał biedny,
Jakie szczęście dla dziecka -
Teraz - w jeden organ…
nie, nie… ale zamarł w piersi
Dotychczas ognista pasja,
A ktoś szepcze: pogoda…
Że - przeszkadza zimno, okrutny umysł
Wstąpił do nieoczekiwanego prawo…
Że - Mąka samotne życie
Przewiduje on głowę…
„Nie ma, nie lubi, gra, –
powtarza, przeklinając los: –
Co męki i przeraża
to, bezzashtitnuyu, mnie…
Nie spieszyć Objaśnienie,
Jakby na coś czeka…»
(wyglądać: więc zaoszczędzić moc drapieżnik:
Teraz - chory fala jego skrzydła,
Na łące milknie
I pić krew żywych
Już ze strachu - szalony,
ofiara drżenie…) - To jest - miłość
Togo vampirstvennogo wieku,
Który zamienił się kalek
Godne człowieka!
Czy po trzykroć przeklęci, żałosne wieku!
Innym pan młody w tym momencie
Byłby długi strząsnąć kurz z twoich stóp,
Ale moja postać była zbyt uczciwy
I nie mógł oszukać:
On nie lubi kraj dumny,
I dano mu znać,
Co za demon, a Don Juan
W czasach, aby zachowywać - śmieszne…
Wiedział dużo - żal,
Slyvya dziwnego „dziwak”
W chórze przyjaznym dla człowieka,
Które często nazywamy
(między sobą) - stado owiec…
Ale - „vox populi - głos Boga»,
I często konieczne jest, aby pamiętać,,
chociaż, na przykład, już:
Gdyby tylko był trochę głupi
(Jego jedyną bronią, ale, w winie?), –
może, najlepszym sposobem
Obecnie może to wybiera,
i, może być, z takim przetargu
Dvoryanskaya dziewczyna związana
Jego chłodny i buntowniczy skała, –
moja postać nie miała rację…
Wow, bardzo fajna strona, jest jedyną, na której znalazłem werset, którego potrzebowałem!